Światowy Dzień Kota
Zapewne usłyszeliście dzisiaj w radiu, w telewizji lub od znajomych, że 17 lutego jest obchodzony, jako Światowy Dzień Kota. Nie jest to jedyny powód, dla którego wspominam o tym dniu. Tak się szczęśliwie złożyło, że w dniu swojego święta nasz rosyjczyk Valdemar obchodzi swoje 3 urodziny (28 lat w przeliczeniu na lata ludzkie). Byłoby nietaktem, gdybym nie wspomniała o tym dniu, tutaj - na Starej Winiarni ;)
Teraz może parę słów na temat genezy tego kociego święta. Wywodzi się ono z Włoch i zostało ustanowione w 1990 roku, natomiast w Polsce obchodzimy je dopiero od 2006 roku.
W czasach imperium rzymskiego koty były symbolem bóstwa, ale chroniły też zapasy wojskowe przed gryzoniami. Ciężkie czasy nastały wraz z nadejściem średniowiecza. Święta Inkwizycja upatrywała w nich symbol pogańskich wierzeń oraz symbol szatana. Dochodziło nawet do takich absurdalnych scen, jak sądy nad kotami podejrzanymi o współudział w czarach. Skazywano je zatem razem z czarownicami na spalenie stosie lub zrzucano je z wież kościołów. Dzieliły zatem karę razem z czarownicami, płonąc na stosach. Los kotów diametralnie się odmienił, gdy Europą owładnęła epidemia dżumy, mająca swój początek właśnie we Włoszech. Nagle czworonogi z wroga kościoła stały się wrogiem szczurów roznoszących chorobę i w konsekwencji zapisały się chlubnie na kartach historii.
Włosi, z uwagi na dług wdzięczności, darzą koty dużym szacunkiem, dlatego zwiedzając włoskie zabytki możemy się natknąć na ich liczną obecność.
Niedawno miałam okazję czytać bardzo ciekawy artykuł w czasopiśmie "Chip", pt.: "Władcy sieci". Autor, zwraca w nim naszą uwagę na rolę kotów w internecie i na ich niesłabnącą popularność. Ze wszystkich zwierząt, to właśnie koty są najchętniej oglądane przez internautów, poczynając od słodkich fotografii, a na śmiesznych filmikach kończąc. Na poparcie tej tezy autor przytacza przykład najsłynniejszego japońskiego kota o imieniu Maru, ubóstwiającego wszelkiego rodzaju kartony i pudełka oraz papierowe torby, a także utalentowaną kotkę Norę, grającą z uwielbieniem na fortepianie.Filmy z udziałem obu kotów notują rekordową ilość odsłon na popularnych portalach. Ponadto Maru posiada własny blog, konto na Facebook'u oraz zajmuje zaszczytne miejsce w Wikipedii.
Także nasz Valdemar znalazł się na You Tube ze względu na swoje zamiłowanie do odkurzacza i można go obejrzeć tutaj i tutaj.
Z dniu kociego święta nie zapomnieliśmy o naszych sierściuchach, Valdemarze i Xawerym i z tej okazji obdarowaliśmy je pysznymi smakołykami.
Teraz może parę słów na temat genezy tego kociego święta. Wywodzi się ono z Włoch i zostało ustanowione w 1990 roku, natomiast w Polsce obchodzimy je dopiero od 2006 roku.
W czasach imperium rzymskiego koty były symbolem bóstwa, ale chroniły też zapasy wojskowe przed gryzoniami. Ciężkie czasy nastały wraz z nadejściem średniowiecza. Święta Inkwizycja upatrywała w nich symbol pogańskich wierzeń oraz symbol szatana. Dochodziło nawet do takich absurdalnych scen, jak sądy nad kotami podejrzanymi o współudział w czarach. Skazywano je zatem razem z czarownicami na spalenie stosie lub zrzucano je z wież kościołów. Dzieliły zatem karę razem z czarownicami, płonąc na stosach. Los kotów diametralnie się odmienił, gdy Europą owładnęła epidemia dżumy, mająca swój początek właśnie we Włoszech. Nagle czworonogi z wroga kościoła stały się wrogiem szczurów roznoszących chorobę i w konsekwencji zapisały się chlubnie na kartach historii.
Włosi, z uwagi na dług wdzięczności, darzą koty dużym szacunkiem, dlatego zwiedzając włoskie zabytki możemy się natknąć na ich liczną obecność.
Niedawno miałam okazję czytać bardzo ciekawy artykuł w czasopiśmie "Chip", pt.: "Władcy sieci". Autor, zwraca w nim naszą uwagę na rolę kotów w internecie i na ich niesłabnącą popularność. Ze wszystkich zwierząt, to właśnie koty są najchętniej oglądane przez internautów, poczynając od słodkich fotografii, a na śmiesznych filmikach kończąc. Na poparcie tej tezy autor przytacza przykład najsłynniejszego japońskiego kota o imieniu Maru, ubóstwiającego wszelkiego rodzaju kartony i pudełka oraz papierowe torby, a także utalentowaną kotkę Norę, grającą z uwielbieniem na fortepianie.Filmy z udziałem obu kotów notują rekordową ilość odsłon na popularnych portalach. Ponadto Maru posiada własny blog, konto na Facebook'u oraz zajmuje zaszczytne miejsce w Wikipedii.
Także nasz Valdemar znalazł się na You Tube ze względu na swoje zamiłowanie do odkurzacza i można go obejrzeć tutaj i tutaj.
Z dniu kociego święta nie zapomnieliśmy o naszych sierściuchach, Valdemarze i Xawerym i z tej okazji obdarowaliśmy je pysznymi smakołykami.
piekne koty, jakbyś miala takiego (lub malego) do oddania to chetnie wezme :)
OdpowiedzUsuńcudne masz te koty!!
OdpowiedzUsuńRoza